Gramy na instrumentach domowych

Jeśli macie:

- 2 drewniane łyżki,
- 2 metalowe łyżki,
- puste pudełko z pokrywką,
- puste pudełko z pokrywką i kredkę,
- pustą i suchą plastikową butelkę z: grochem, fasolą, makiem, koralikami, ryżem, dowolnymi maleńkimi przedmiotami,
- pokrywki emaliowane od garnków,
- 2 patyki,
- muszle, kamienie, kasztany,
- grzebień i kartkę,
- szklanki z wodą,
- drucik z nawleczonymi kapslami,
- tekturę wyciętą na kształt gitary, mandoliny czy ukulele z przyczepionymi żyłkami,
- i co wam jeszcze przyjdzie do głowy,
to macie potencjał do stworzenia domowej orkiestry. Rytm sam się pojawi.

Fajną zabawą jest przygotowywanie tych zastępczych instrumentów, to bardzo twórcza interakcja rodzica z dzieckiem. Bywa, że nie wiadomo, kto się lepiej bawi?
Jeżeli jesteście odważni, to po prostu należy wyciągnąć to wszystko na środek dziecięcego pokoju i zostawić. Mogą się zdarzyć różne scenariusze, obserwuj swoje dziecko, co zrobi. Jeśli nie zrobi nic, bo bajki i gry na tablecie już zabrały mu jego kreatywność, to czas się tym zająć, pokazać, zacząć, usiąść i pograć z dzieckiem. W przypadku podjęcia przez dziecko aktywności, na początku daj mu się samodzielnie zapoznać z przedmiotami i z dźwiękami, jakie wydobywają z instrumentów. Bardzo dobrze by się stało, gdyby rodzic był blisko dziecka i co chwilę spoglądał albo w jakikolwiek sposób reagował na to co się dzieje w dziecięcej orkiestrze.

Innym sposobem na orkiestrę jest rytm, granie na konkretnym instrumencie, konkretny rytm do danej piosenki, np. Kapela rozwesela  lub Orkiestra albo Ram, pam, pam  

A jeszcze innym granie do każdej muzyki, którą lubicie lub tworzenie jej od podstaw i zabawa w kompozytora.

Kilka rozwiązań podaję w wywiadzie o domowej aktywności rodzica z dzieckiem w tym wideo. Jeśli masz niedosyt wiedzy, otwórz i posłuchaj.

Milej zabawy,
Agnieszka Loska